Nadmiar bodźców, wszechobecny chaos i bałagan, informacyjny szum – to problemy, z którymi musi zmagać się obecnie człowiek.
Tylko jak sobie z tym problemem poradzić, jak odciąć się, wyciszyć, osiągnąć wewnętrzny spokój? Właśnie na nurcie takich przemyśleń powstał minimalizm, czyli idea, która uzmysławia nam, że tak naprawdę czasami im mniej tym lepiej. Minimalizm idealnie wpasował się w nasze potrzeby w dziedzinie mody i tak właśnie powstała szafa kapsułowa. Już dawno minęły czasy, gdy moda kojarzyła nam się z przepychem, teraz raczej poszukujemy klasyki, a przede wszystkim ubrań praktycznych.
Wyobraź sobie, że otwierasz szafę i widzisz w niej od razu gotowy strój, ale taki od stóp po czubek głowy, twoja garderoba wręcz podpowiada codzienne stylizacje. W szafie kapsułowej ubrania po prostu układają się w kompletne stroje, a to dlatego, że praktycznie wszystko do siebie pasuje, jest uniwersalne, ponadczasowe. Sekret jest jeszcze jeden – szafa kapsułowa czyli taka, w której rządzi minimalizm, ubrań jest niewiele, więc nie przytłacza nas ich ilość, łatwiej jest utrzymać porządek, jest przejrzyście.
Obecnie panująca moda na garderobę w tym nurcie, wynika właśnie z naszej potrzeby ogarnięcia wszechobecnego chaosu, bałaganu i przebodźcowania.